czwartek, 12 stycznia 2012

Panier numerowany

... w sosie patriotycznym, wersja wielkopolska ;-)
(luty 2008)

6 komentarzy:

  1. A w stolicy się narzeka, że za dużo wojskowych ulic...

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Śląsku i w Zagłębiu mieli (mają?) taki zwyczaj majenia budynków numerami - niby be, ale dla poszukującego adresu ideał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każda z tych rzeczy z osobna - może z wyjątkiem samego panieru jako zjawiska - nie budzi moich zastrzeżeń.
    Patriotyczno-historyczne nazwy ulic - proszę bardzo, żywe kolory - czemu nie, widoczne z daleka nazwy i numery - dla przyjezdnych jak znalazł.
    Tylko razem jakoś to dziwnie nie zagrało, ani liternictwo, ani zestawienie barw, ani faktura ścian... Ale może się mylę ;-)
    Dziękuję Panom i pozdrawiam W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam, ale mam wadę wzroku. Wydawało mi się, że ktoś mi pieprznął szpinakiem po ekranie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Marcin, daj spokój, oplułem monitor ze śmiechu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to - jeśli jadłeś szpinak - Twój monitor wygląda podobnie...

    OdpowiedzUsuń